czwartek, 20 lutego 2014

"W lustrze widzę wstyd. Nie jestem ze snu.Przepraszam…"

Idealny tytuł do mojego samopoczucia. Ogólnie cały utwór jest tak jakby o mnie.
Zaczęłam ćwiczyć z Jillian, to 30-dniowe wyzwanie. Jest  dzień drugi,  motywacja tryska uszami, czyli jest dobrze. Boli mnie każda część ciała, łącznie z kolanem, które znowu mi spuchło. No normalnie zajebiście. Muszę pośpieszyć ten zabieg na najszybszy termin jaki się da bo ja z tym badziewiem dłużej nie wytrzymam.  
We wtorek na moim cudnym nadgarstku pojawi się w końcu tatuaż <podekscytowana> , umówiłam się na 8:30 rano, geniusz ja :D ale to był jedyny wolny termin. Już się nie mogę doczekać. Podobno będzie strasznie boleć, ale co to dla mnie.
Myślę nad odstawieniem kawy bez której obecnie nie wyobrażam sobie dnia. Fajki już zostawiłam w spokoju, chociaż zawsze mam pod ręką zapalniczkę i paczkę papierosów (to tak w razie, jakby mnie ludzie za mocno podkurwili).
Szukam obecnie jakiś butów do biegania, robi się coraz cieplej więc trzeba wyjść z domu i się troszeczkę poruszać bo następne 6 tygodni spędzę poza basenem :( Polecacie jakieś? 
W szkole hmm jak na moje możliwości to masakra, biologia leci teraz na samych dwójach :/ trzeba to poprawić.
Znalazłam dodatkową motywację (ale czy to można tak nazwać? ) Chodzi o to, że chcę być lepsza od Jego dziewczyny. Może i jest to głupie i nie ma żadnego sensu, ale dla mnie to jest idealna motywacja. Po prostu coś na kształt "Popatrz z kim jesteś, a kogo mogłeś mieć" 
Tak ogólnie to mam dziwne wrażenie, że mój były jest o mnie zazdrosny. Ha! Czego Ty jeszcze chcesz? Sam ze mną zerwałeś. Tak więc czego jeszcze? Tak na marginesie to miałam mu już mówić, że jestem chora i takie tam, ale nie wyszło.


2 komentarze:

  1. Jaki wzór sobie zrobiłaś?
    Każda motywacja jest dobra! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiera we wtorek robię :)
      Oczywiście zdj znajdzie się tutaj

      Usuń