wtorek, 17 listopada 2015

Nie bój się czasem grać niebezpiecznie

Przeziębiłam się, mam kaca w środku tygodnia, znowu straciłam głos i szczerze mówiąc mam to wszystko gdzieś. Czy Wy też tak macie, że gdy przestaniecie się przejmować, życie zaczyna się układać?
No dobrze, "układać się" to za duże słowo. Dalej jest tak jak było, ale coraz mniej mnie to rusza. Ciągle jego dotyk wywołuje na mojej skórze dreszcze, wciąż pragniemy swojego towarzystwa, ciał. On cały czas robi coś, żebym była przynajmniej chwilę uśmiechnięta, zwróciła na Niego uwagę, oddała uśmiech który mi posyła i ukradkowe spojrzenia. Nie jest to takie niewinne jak u dzieci, to jest już coś innego, bardziej namiętnego.
Powiedział mi kiedyś, że kojarzę Mu się z kolorowym ptakiem, zapytany dlaczego odpowiedział, że zaskakuje Go od samego początku różnorodnością swojego zachowanie, poglądów i tego jak wyrażam siebie, po prostu jestem tak różna od innych dziewczyn i to jest we mnie cudowne. "Masz wszystko czego pragnę w Kobiecie, a nawet więcej".


wtorek, 10 listopada 2015

Namieszałeś w mojej głowie. Jednym gestem, jednym słowem...

 Czy można kochać dwie osoby na raz? Czy można być zazdrosnym o kogoś z kim się nie jest? Czy mogę pragnąć jego dotyku, pocałunków mimo tego, że to nieodpowiednie? Tęsknić za nim gdy go nie ma, cieszyć się na jego widok. Czy tak wygląda stan zakochania? Dlaczego życie jest takie skomplikowane? Czy to może ja je sobie komplikuje? To wszystko nie jest czasami koszmarem?
Między nami jest dziwne przyciąganie. Jego ciągnie do mnie a mnie do Niego. Może dlatego, że jest to "zakazane" jest tak ekscytujące. Zachowujemy się jak dzieci w przedszkolu, które oszołomione tym, że ktoś może im się podobać dokuczają sobie wzajemnie. Nie potrafimy się rozstać, praktycznie większość rzeczy robimy razem, mnóstwo czasu spędzamy razem. Przyjaźnimy się, to mogę stwierdzić. Ale też mogę powiedzieć, że jest między nami specyficzna chemia. On się popisuje, robi wszystko żebym była zazdrosna, chcę żebym była blisko ale żeby inni tego nie widzieli. A jego dotyk działa na mnie strasznie dziwnie. Mam ochotę rzucić mi się na szyję i całować do nieprzytomności.
Nie mam już siły i pojęcia co z tym zrobić, Ciągnąć to dalej i żyć w trójkącie czy zranić ich obu i skrzywdzić też siebie.