niedziela, 30 marca 2014

Musze zrobić pierwszy krok Nie zatrzymasz mnie siłą

Więc tak, nie wiem od czego zacząć.
1. Mój chłopak wyjechał na tydzień i go nie ma. Szczerzę, nawet się trochę z tego ciesze, ale z drugiej strony tęsknie, ale w końcu odrobina czasu dla mnie. Nie będzie pytań z kim byłam i gdzie, kiedy nie odpierałam telefonu/nie odpisywałam. Może to brzmi strasznie, ale tak właśnie jest. On jest bardzo zazdrosny o mojego przyjaciela, mimo tego że powtarzam mu cały czas że nic nas nie łączy on i tak jest zazdrosny. Kurczę, nawet normalnie nie mogę wyjść z K. na piwo bo on się wścieka. W sumie to nie dziwie za bardzo, no ale sorry ile można widywać tylko jedną osobę. Trzeba wyjść do ludzi.
2. Umyłam wczoraj okna :o ja, człowiek który nienawidzi wszelkich prac domowych, zrobiłam to.
3. Przytyłam i nienawidzę siebie. Jak się patrze na swoje nogi (najgorsza część ciała wg. mnie ) to mi się rzygać chcę. Muszę coś z tym zrobić, ale tak żeby D. się o tym nie dowiedział. Oczywiście on mi mówi, że dla niego jestem najpiękniejsza, że chuda jestem, że nie muszę nic ze sobą robić, ale mój chory mózg nie przyjmuję tego do wiadomości, traktuje to jako zwykłe zdania, które nie maja większego znaczenia i dopatruję się w tym jakiegoś pieprzonego kłamstwa. W sumie jak patrzę teraz na to, wydaję mi się że błędem było mu mówić że jestem chora (oczywiście ja się tak nie czuję). Z jednej strony jest Mama, D., D., N. a z drugiej ja. Niby chcą dla mnie dobrze, ale nie wiedzą jak ja się czuje w środku, jak mi jest źle z tym jak wyglądam.
4. Zaczęłam się w końcu więcej uczyć. Oczywiście Mamusia była na wywiadówce, ale jak zobaczyłam swoje oceny to było wielki japierdole i myśli pt. co ja robię z własnym życiem i marzeniami? więc się uczę.
5. Wracam na basen i próbuje coś z bieganiem. To jest postanowione. Nie ważne, że kolano napieprza i ogólnie odetnijcie mi je przy samej dupie, ale idę i koniec.
6. Byłam dzisiaj za miastem, na kawie u znajomych moich rodziców. Świeże powietrze, słoneczko które grzeję w twarz i ogólnie żyć nie umierać.
7. Dlaczego ja to piszę w punktach?

Byłam wczoraj z D. na spacerze. Lubię tak chodzić bez celu i przed siebie. Dowaliła mi wczoraj takim tekstem, że śmiałam się jakieś 15min. Otóż powiedziała mi, że szukam sobie chłopaka za wszelką cenę, a przynajmniej ona odnosi takie wrażenie. Może i ma trochę racji, ja nie umiem być sama. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. W ogólne powiedziała mi że nie wie dlaczego jestem z D. skoro czuję coś do R.
Od jutra się za siebie biorę bo już nie mogę patrzeć na to coś w lustrze.

Całuję ogromnie i dziękuje za to że jesteście :* i jednocześnie przepraszam, że nie ma mnie tu tak często.


P.S. Czytając ten post zdałam sobie sprawę z dwóch D. Tak więc D.-mój chłopak. a to drugie D.-moja przyjaciółka.

P.S. 2 niestety nie mogę wkleić tu piosenki z której pochodzi tekst tytułu ale jest to ta : https://www.youtube.com/watch?v=2geN-VW-gRk

2 komentarze:

  1. Bieganie.. brzmi nieciekawie, ale podobno jest skuteczne, to powodzenia z nim i z basenem również ;)
    Ja też mam tak z ocenami, a nawet dwadzieścia razy gorzej, nie mam praktycznie pozytywnych ocen- brawo.. nie ważne :D

    Trzymaj się jakoś kochana, a jak dalej twój men będzie taki zazdrosny to zostańcie przyjaciółmi a nie parą, może tak będzie lepiej.

    Buziaki *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. BIeganie ? Czemu nie sama tez czasem biegam :) Gratulacje poprawy ocen :) Trzymaj sie chudo :* http://lekka-chuda-idealna-pro-ana.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń