sobota, 18 stycznia 2014

How's my heart supposed to beat without you

Nie ma nic przyjemniejszego od sobotniego południa. Siedzę sobie właśnie przed kompem i pisze, a z głośników lecą soundtracki z "Chirurgów". Powoli szykuję się do wyjścia na mecz. Troszeczkę mi się nie chce, ale pójdę. Oficjalnie zaczęłam ferie, ale tak na prawdę w szkole mnie nie było już od wtorku. Hmm jakby policzyć te dni w których byłam w szkole w styczniu wyszłoby może ze 3.
Wyciągnęłam w końcu z piwnicy hula-hop, ale już na starcie przeholowałam i boli mnie brzuch od kręcenia.
Mam zamiar pójść dzisiaj na basen, zobaczymy jak wyjdzie. Miałam strasznie długą przerwę w pływaniu spowodowaną różnymi zdarzeniami, ale wracam. Plan jest taki, żeby pływać 5 dni w tygodniu więc muszę popracować nad kondycją, która leży i krzyczy :/
Ostatnio mam strasznie dziwne sny, praktycznie w większości moich snów pojawia się jedna i ta sama osoba, teoretycznie powinnam być z tego zadowolona, ale nie wiem czy tak jest.
Moje plany na ferie są mało ciekawe, ale ja się z nich ciesze. Zamierzam obejrzeć "Chirurgów" w zasadzie to nadrobić te odcinki których nie widziałam, ogarnąć biologie z którą ostatnio nie za bardzo się dogadywałam, i ten basen.

1 komentarz:

  1. Poszłabym na basen razem z Tobą ;)
    Udanego wyjścia na mecz hah :D
    I miłych ferii Słońce ! *.*

    OdpowiedzUsuń