środa, 7 października 2015

If I showed you my flaws If I couldn't be strong

Wyprowadziłam się na studia. Dziwnie mi tak samej. Teoretycznie samej, mieszkam przecież z 4 innymi osobami. Ale dziwnie mi .Bez moich Rodziców, Młodej i Dziadków i oczywiście mojego M. Brakuje mi mojego miasta w którym czułam się bezpiecznie i tak swojsko. Ktoś kiedyś mądry powiedział, że trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu, żeby się rozwijać. to naprawdę trudne, teraz to wiem. A głupa  myślałam, że to tylko się tak mówi. Mam tylko nadzieję, że tylko ten pierwszy miesiąc będzie trudny. Jeszcze do końca się nie zadomowiłam, boję się ruszyć z pokoju. Tak wiem jestem jakaś dziwna, no ale cóż. Boję się oceniających spojrzeń współlokatorów. Będę musiała się przełamać, no bo przecież 9 miesięcy nie będę się ukrywała.
Na zajęcia chodzę już od czwartku, co prawda miałam w ten poniedziałek i wtorek wolne, ale chodzę i jeszcze żadnych nie opuściłam. Wykładowcy wydają się być dobrymi fachowcami, na tą chwilę najbardziej spodobały mi ćwiczenia z biochemii i wykłady z biofizyki.
Teraz siedzę, oglądam Grey's Anatomy i czekam na autobus.
Mam nawet z kim wracać wieczorami do domu. Okazało się, że kolega który jest ze mną w grupie mieszka w tym samym bloku tylko klatkę dalej, także fajnie będzie nie łazić ciemną nocą po zajęciach samej.
Jesień się powoli już zaczyna. Ciepła kurtka powoli zastępuje mi bluzę. Zwłaszcza jak wychodzę wcześnie rano. Trzeba teraz na siebie uważać, bo to najgorszy okres, niby jest ciepło a jak zawieje chłodniejszy wiatr można się łatwo przeziębić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz